justyna - Sro 28 Mar, 2007 Temat postu: nasze dzieci Na naszym osiedlu jest coraz więcej dzieci, może więc pora pomyśleć o nowych atrakcjach dla naszych maluchów? jedna huśtawka to stanowczo za mało na całe osiedla. A może jakieś bujaki na sptrężynach lub huśtawki (o konstrukcji wagi szalkowej - nie pamiętam fachowej nazwy). Idzie lato i znów nasze dzieci z nudów zaczną sie bawić w strumyku - a to niebezpieczne. Warto może pośledzić dobrze zorganizowane place zabaw i wspólnie zdecydować w co wyposażyć place zabaw. W końcu nas, rodziców jest chyba na naszym osiedlu więcej niż wielbicieli bujnej zielonej trawy, którym dzieciaki na skwerku przeszkadzają - opinię taką usłyszałam kiedy zapytałam dlaczego nie ustawiono ławek od południowej strony piaskownicy przed budynkiem 16B. Na szczęście ławki zostały tam ustawione. Liczę na odzew lukasz - Sob 30 Cze, 2007 są jeszcze ludzie którym jest obojętne co się dzieje z trawnikami, ale przeszkadza hałas które powodują wydzierające się dzieci. Zanim coś się napisze lub wymyśli, trzeba się zastanowić czy aby na pewno się nikomu nie będzie przeszkadzać. zoik - Sob 30 Cze, 2007 Sorry Łukasz, ale chyba nie masz prawa rozjeżdżać trawników osiedlowych, natomiast dzieci mają prawo bawić się na swoim podwórku MaLook - Nie 01 Lip, 2007 Temat postu: malook Zawsze się znajdzie ktoś, komu będzie coś przeszkadzało. Nie da się dogodzić wszystkim. A tymczasem naszym dzieciakom pozostał do zabawy beton i piasek, bo przeciez " Nie wolno wchodzić na trawę" ! Ja i tak od pewnego czasu wychodzę z dzieckiem poza osiedle, tam przynajmniej nikomu nie przeszkadzamy  Nasze osiedle staje się powoli jednym wielkim zakazem. Przykre, bo zapowiadało się całkiem fajnie. Wystarczyłaby odrobina wzajemnej tolerancji i luzu, a wtedy wszystko da się zrobić 
zoik - Nie 01 Lip, 2007 Rada dla malkontentów: Może wreszcie zróbcie sobie Dzidziusia... ewab38 - Pon 02 Lip, 2007 Czytam te wszystkie wypowiedzi i przychodzi mi na myśl tylko jedno: nie jest to osiedle TYLKO dla tych co mają dzieci, nie jest to osiedle TYLKO dla tych co mają zwierzaki, nie jest to osiedle TYLKO dla tych co Muszą podjeżdżać samochodami pod klatki. Musimy mieszkać tu wszyscy razem i ci z dziećmi i ci bez dzieci i psiarze i kociarze i wszyscy pozostali, o których (bardzo za to przepraszam) nie wspomniałam, jesteśmy różni i mogą nam przeszkdzać różne rzeczy i jeśli będziemy do siebie złośliwi i nietolerancyjni to będzie nam ciężko żyć. Może więc trochę więcej luzu. pozdrawaim Wszystkich, bez wyjątków. Konto usunięte - Pon 02 Lip, 2007 Temat postu: Re: nasze dzieci
J.T.K. miała kiedyś pomysł, żeby za garażem wielopoziomowym powiesić kosz do koszykówki. Jest tam wprawdzie dosyć wąsko, ale jest trawa i starsze dzieci (o pardon - młodzież) miałyby miejsce do wyhasania się. J.T.K - Pon 02 Lip, 2007 Powierzchnia za garazem jest do zaadaptowania, choc nie jest to moze wymiarowe i bardzo ladne miejsce. NIestety, na razie mamy tam nieciekawy zakatek "toaletowy" - bylam ostatnio i sie przerazilam. Ekipy sprzatajace tam nie zagladaja, nie ma kamer, trawa nie jest koszona. Jola - Pią 16 Lis, 2007 Jeżeli ktoś chce więcej swobowdy to proponuje kupic sobie domek. |
